Styl Hamptons to esencja elegancji w wersji nadmorskiej – jasnej, przestronnej, swobodnej. Narodził się w ekskluzywnych nadmorskich rezydencjach na Long Island, gdzie nowojorska elita urządzała swoje wakacyjne domy. Choć jego rodowód sięga Stanów Zjednoczonych, dziś inspiruje projektantów wnętrz na całym świecie. To styl dla tych, którzy cenią klasę, ale nie chcą rezygnować z przytulności i światła.
Spis treści
Styl Hamptons zrodził się na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, w prestiżowych nadmorskich miejscowościach East Hampton i Southampton, położonych na Long Island – około dwóch godzin drogi od Nowego Jorku. To właśnie tam, od początku XX wieku, nowojorska arystokracja i bogata elita finansowa zaczęła budować swoje letnie rezydencje. Chociaż ich domy były duże i luksusowe, nie przypominały marmurowych pałaców – miały być przede wszystkim przestrzenią wypoczynku, oderwania się od miejskiego zgiełku i formalności.
Właśnie z tej potrzeby narodziła się estetyka, która dziś kojarzy się z Hamptons: elegancja, ale nie przesadna; komfort, ale z klasą; przestrzeń, światło i kontakt z naturą. Domy urządzano z myślą o długich letnich dniach, rodzinnych spotkaniach, kolacjach na tarasie i czasie spędzanym wspólnie – bez pośpiechu. Styl wnętrz musiał oddawać ten luz, ale jednocześnie podkreślać status właścicieli. Dlatego pojawiły się jasne kolory, naturalne materiały, szlachetne tkaniny i nawiązania do nadmorskiego krajobrazu.
Co ciekawe, pierwotny styl Hamptons był inspirowany również angielską elegancją domów wiejskich – z czasem jednak ewoluował w stronę bardziej nowoczesnej i świeżej formy, zachowując przy tym ducha klasyki.
Współczesny styl Hamptons, choć mocno zakorzeniony w amerykańskiej tradycji, został spopularyzowany na całym świecie – zwłaszcza w Australii, gdzie stał się jednym z najczęściej kopiowanych trendów aranżacyjnych. Dziś czerpią z niego projektanci od Nowego Jorku po Sydney i Warszawę, dostosowując go do lokalnych potrzeb, ale niezmiennie zachowując to, co w nim najważniejsze: światło, przestrzeń, spokój i szlachetną prostotę.
Pierwsze, co przychodzi na myśl, gdy myślimy o wnętrzu w stylu Hamptons, to światło. Dużo światła. Wnętrza są pełne powietrza i przestrzeni – nie przytłaczają, nie są zagracone, nie zmuszają do ciągłej czujności. To przestrzeń, w której można oddychać, zrelaksować się i naprawdę poczuć „u siebie”.
Dominują tu jasne barwy – przede wszystkim biel, która odbija światło i optycznie powiększa przestrzeń. Towarzyszą jej delikatne beże, piaskowe odcienie i naturalne szarości, które tworzą spokojne, neutralne tło. W kontrapunkcie pojawiają się akcenty błękitu i granatu – kolorów inspirowanych morzem i letnim niebem. To właśnie ta paleta sprawia, że wnętrza Hamptons są tak świeże, lekkie i odprężające.
Na pierwszym planie zawsze stoi biel – czysta, mleczna, czasem lekko złamana kremem albo chmurką szarości. To ona stanowi tło dla wszystkiego: ścian, sufitów, ram okiennych i mebli. Biel odbija światło, sprawia, że wnętrza wydają się większe i bardziej otwarte. Tworzy też idealną bazę do dalszej gry kolorystycznej.
Do bieli dołączają piaskowe beże, delikatne kremy i kolory lnu – wszystkie te odcienie, które kojarzą się z plażą, rozgrzanym słońcem piaskiem i naturalnymi materiałami. Są ciepłe, łagodne, nie narzucają się, a jednocześnie dodają wnętrzu miękkości.
W kontrze do tych ciepłych tonów pojawiają się chłodniejsze akcenty błękitu i granatu. Te kolory w stylu Hamptons pełnią wyjątkową rolę – ożywiają, dodają głębi, ale robią to z klasą. Błękity mogą być rozmyte jak poranne niebo, albo intensywne jak głębia oceanu. Granat często pojawia się w dodatkach – poduszkach, zasłonach, lampach czy wzorach tapicerki – i pięknie kontrastuje z jasną bazą.
Czasem w stylu Hamptons pojawia się też delikatna szarość, która może zastąpić biel w niektórych elementach wykończenia. To kolor, który dodaje elegancji, szczególnie jeśli wnętrze ma być bardziej stonowane i formalne.
Nie można zapomnieć również o naturalnym drewnie – najczęściej jasnym, bielonym, z widocznym rysunkiem słojów. Drewno ociepla przestrzeń, przełamuje sterylność jasnych barw i nadaje wnętrzu bardziej organicznego charakteru.
Cała paleta stylu Hamptons jest jak wspomnienie idealnego letniego dnia – słonecznego, przewiewnego, pełnego przestrzeni i spokoju. Kolory nie konkurują ze sobą – one się uzupełniają, współgrają, prowadzą dialog. Dzięki nim wnętrze w stylu Hamptons nie tylko wygląda lekko – ono takie się czuje.
Styl Hamptons kocha klasykę – ale nie sztywną i formalną. Meble są solidne, drewniane, często bielone lub utrzymane w naturalnych, jasnych tonacjach. Ich formy są eleganckie, ale nieprzekombinowane. Charakterystyczne są witryny z przeszklonymi frontami, duże stoły, wygodne fotele i sofy z głębokimi siedziskami, które aż proszą, by się w nich zatopić z książką i filiżanką kawy.
Tapicerki najczęściej wykonane są z naturalnych tkanin – lnu, bawełny, często o lekko surowej fakturze. Tkaniny są jasne, kremowe, błękitne, czasem w pasy – wszystko nawiązujące do nadmorskiego klimatu. Pojawiają się też meble i dodatki z rattanu, wikliny czy plecionki – które dodają lekkości i przywołują letni, plażowy vibe.
Wnętrze w stylu Hamptons nigdy nie jest chłodne czy puste. Oświetlenie odgrywa tu kluczową rolę – to ono nadaje przestrzeni klimat, ciepło i elegancję. Klasyczne lampy z jasnymi abażurami, żyrandole inspirowane stylem kolonialnym czy lampiony w stylu marine – wszystko to sprawia, że wieczory w takim wnętrzu są miękkie, otulające i pełne nastroju.
Dodatki są przemyślane, ale nieprzesadzone. Zamiast gromadzić bibeloty, styl Hamptons stawia na jakość i symbolikę. Lustra w ozdobnych ramach odbijają światło i powiększają optycznie przestrzeń. Poduszki w pasy, pledy w naturalnych kolorach, wazon z hortensjami czy ceramiczna misa pełna muszli – każdy detal ma znaczenie, ale nic nie krzyczy. Wszystko jest harmonijne i naturalne.
Choć najczęściej mówi się o salonach i sypialniach urządzonych w tym stylu, Hamptons doskonale sprawdza się również w kuchniach i łazienkach. Tam króluje biel – kafle typu subway tile, marmurowe blaty, przeszklone szafki kuchenne. Do tego chromowane baterie, eleganckie uchwyty i oświetlenie w stylu vintage. Sprawdzi się też złota armatura, która doda delikatny i nienachalny efekt glamour.
W łazience można poczuć się jak w nadmorskim SPA – jasne płytki, drewniane akcenty, lustra w ramie z przecieranego drewna i naturalne tekstylia tworzą atmosferę luksusu, który nie onieśmiela, lecz zaprasza do wypoczynku.
Styl Hamptons to luksus, który nie epatuje bogactwem, ale pokazuje klasę poprzez jakość, światło i harmonię. Nie znajdziesz tu przesadnego błysku, ciężkich tkanin czy przytłaczających form. Znajdziesz za to wnętrze, które oddycha – które daje Ci przestrzeń na odpoczynek, swobodę i poczucie lekkości. To styl idealny dla tych, którzy marzą o połączeniu elegancji z przytulnością, a estetyki – z funkcjonalnością.
Nie musisz od razu przemalowywać całego mieszkania na biało, by wprowadzić styl Hamptons. Wystarczy, że wprowadzisz do wnętrza jasne tekstylia – beżowe lub białe zasłony, len w odcieniach naturalnych, narzuty i poduszki w pastelach, błękitach lub granatach. Biała sofa to marzenie? Zamiast nowego mebla, postaw na pokrowiec lub pled, który odmieni jego wygląd.